Od dłuższego czasu obserwuję rynek HR. Nie tylko to, co dzieje się na LinkedIn ale także to, o czym rozmawia się w kuluarach wydarzeń branżowych.

Często słyszę, że przy tak wielu dostępnych treściach ciężko o weryfikację, które publikacje są rzetelne i pisane przez specjalistów i ekspertów, a które wyłącznie przez osoby np. o dużych zasięgach, a małym doświadczeniu i wiedzy.

Druga kwestia związana jest z samym wydaniem i barierą (psychologiczną jak również finansową) związaną ze sprzedażą i promocją publikacji.
Chciałabym pomóc osobom z branży, które mają olbrzymią wiedzę ale niekoniecznie czas i głowę do tego aby zajmować się całym procesem związanym ze składem, korektą, drukiem, promocją książki bądź eBooka.

Swoją pierwszą książkę (Super Source Me) wydawałam jako selfpublishing, przy drugiej także postawiłam na to samo rozwiązanie. Współpracuję ze sprawdzonymi dostawcami usług (Joanna Celusta! To o Tobie najbardziej! 🙂 ) dzięki czemu minimalizuję ilośc problemów w trakcie całego procesu (uwierz – dobra ekipa to najważniejsze, czego potrzebujesz w trakcie selfpublishingu).

Marzy mi się takie miejsce, w którym każdy kto jest ekspertem i ma do przekazania ciekawe treści mógł przy minimalnym nakładzie czasu i pracy sprzedawać swoje publikacje (nie oddając przy tym 80% wynagrodzenia jak to ma miejsce z wydawnictwami).

Dlatego jeśli myślisz o tym aby zarabiać na swoich publikacjach – napisz do mnie! A wspólnie pomyślimy jak to zrobić najlepiej. Chętnie doradzę – tak po prostu. Więc nie bój się napisać do mnie, czy umówić się na spotkanie.

Bardzo chętnie Cie poznam 🙂

PS. Aaa zapomniałam o sowie 😉 W miejscu sowy miał być koszyk (taki jak w supermarkecie na zakupy), ale coś mi nie pasowało … i pomyślałam sobie, że jeśli na tej stronie mają być książki, a książki to biblioteka, a biblioteka to SOWA (która skojarzyła mi się też z Harrym Potterem) to została Sowa 🙂
A potem dopiero skojarzyłam, że często ludzie w ten sposób odmieniają moje nazwisko – Latus/latuSOWA 😉
No nie ma w życiu przypadków! 🙂